Komentarze: 8
Dzis bylismy w szkolce...;] nawet spoko ....nie bylo takich ciezkich lekcji...........No na w-fiku mielismy jakies tam proste zajecia.....A na chemi przerabialismy % stazenie roztworu i nasz kochany kolega rozwiazywal rebusy na jekcji.....i cos tam bylo o "namacalnym" przynajmniej padlo takie powiedzenie i on stwierdzil ze na tym rysuneczku nei mozna wymacac krowy :) Co prawda wszyscy od razu sie polapali o co miga...i zaczeli sie smiac..:] Na religi mialysmy zalatwic wszystkie foramalonsci co do dyskoteki ,ale musialsmy sie zwolnic an lekcji...:) spoko bylo kilka razy zwiewalysmy przed dyrciem ale i tak nas raz zlapal...;]
Po za tym na majcy nic nei robilysmy <tj ja i Anka > a popoludniu pokechalysmy do Anki i jej zrobilysmy totalne bydlo....;] Ale jakos zyje skoro jeszcze sie do mnei odzywa :P <lol2> cholerka mam tak doby humorek ze nei wiem co pisac wiec koncze papap ide sie umyc a pozniejide sobie spac.;]